Jestem Mysz...Mechanik... ^^"

Mysz

Nazywam Się Mysz... Mechanik ^^"
*powiedział mały chłopaczek widać koło 18 lat wchodząc do kanjpy. Ubrany był w luźne moro jak po swoim ojcu, upaćkane gdzie nie gdzie olejem i smarem silnikowym. Podkoszulek zielony na ramiączkach miał a przy pasie zestaw małego mechanika z kluczem francuskim na czele. Mierzył sobie może jakieś 165 centymetrów wzrostu a z postury...hm... chudzinka z niego.Podszedł do niego mężczyzna i postawił mu piwo, ten torbę też przy pasie miał a w niej coś się ruszało. Z pod zapięcia łeb kura wyłoniła, a chłopak powiedział zakłopotany* To jest Igor ^^" *Patrzył na niego niezdarnie spod grzywki zasłaniającej oczy a na głowie miał duże gogle...zapewne tez po ojcu...Po chwili jeden z palantów-pijaków podchodzi do jakiejś laski i bez słowa uderza ją w twarz. Panienka przewraca się na ziemię, on kopie ją, a następnie łapie za włosy i wyciąga na zewnątrz knajpy, chłopaczek zmieszał się i widać znikł i skulił się w sobie... nie chciał sie mieszać...upił tylko kilka solidnych łyków piwa. Przypomniały mu się słowa ojca..."Zawsze noś przy sobie klucz francuski...nawet nie wiesz kiedy Ci się może przydać!!". Poprawił Klucz przy pasie. Gdy zamieszanie kończy się, facet pyta o rodzinę i jak tu się znalazł...Widać facetowi można zaufać wiec i mały mechanik tak zrobił i opowiadać począł*Jak byłem mały... ojciec chciał mieć syna boksera i mechanika... jestem mechanikiem...a moja siostra mistrzynią wagi lekkiej w Detroit...*Nagle spokój zostaje brutalnie przerwany hukiem wystrzału. Ktoś kogoś postrzelił, teraz wychodzą na zewnątrz, słychać krzyki, jeszcze jeden huk wystrzału. Ktoś właśnie kopnął w kalendarz. Chłopaczek szybko za najbliższy filar się schował i wyciągnął swojego Glocka 18 z magazynkiem 32 nabojowym... wychylił sie zaa filaru by opatrzeć sytuację z chytrą minką... widać pod pozorem małego niewinnego mechanika kryje sie chytry i cwany lis... Zresztą on sam gdy ma gnata i samochód jest bogiem... jeśli nie autostrady to własnych nerwów." Kurwa....nie jeździłem fordem mustangiem shellby gt350 z 1966... niech tylko któryśpodejdzie to dostanei serią trzydziestu dwóch 9'iątek!" pomyślał a gdy zamieszanie się skończyło, broń schował i zapytał mężczyzny który się doń przysiadł*Masz coś do żarcia?

Profesja:Kierowca
Pochodzenie: Detroit
Specjalizacja: Technik
Cecha z pochodzenia: Ale Jazda!
Cecha z Profesji: Mistrz kierownicy
Choroba: Gorączka bostońskiej nocy
Sztuczki:
Gunfight
Magazynek
Deja Vu
Osmy pasażer nonstromo

Współczynniki:

Zręczność:14
Percepcja:13
Charakter:12
Spryt:16
Budowa:12

Umiejętności:

Prowadzenie pojazdów:
samochód 7
motocykl 1
ciężarówka 1

Broń strzelecka:
pistolety 4
karabiny 4
masznowa 1

Kamuflarz:
skradanie 4
ukrywanie 1
maskowanie 4

Technika:
mechanika 8
elektronika 4
komputery 1

Ekwipunek:
Glock 18 i 5 magazynków. (155 pocisków)
Kura "Igor"
ziarna dla kury 0.220 kg
Zestaw małego mechanika
zapas żywności na 5 dni
5 litrów wody

Punkty reputacji:
Detroit 1 punkt sławy

Punkty doświadczenia: Stan: 0
Kampania pierwsza: 1850PD & +1 do charakteru +1 do budowy. Wspomnienia z dramatycznej śmierci czterech przyjaciół zabitych przez molocha. Mocne odbicie na psychice i blizny na ciele chłopaka.

Kampania Druga: 1605PD & +1 do Charakteru +2 do budowy. Powrót do Detroit... dużo huku... mała wojna... Mysz na czele Ligi... ot sekundy póki nie dorwała Detroit plaga...

sesja grupowa #1: 200PD Zastrzelona babka, ukradziony samochód, wygrany wyścig...
sesja grupowa #2: 210PD Baardzo długa podróż...spotkanie z skinheadami... i ustalanie pierdółek..

sesja przygoda: 180PD & +1 do charakteru Korytarze moczenie w gacie itp...

Rany/Blizny:

Blizny:
Prawe ucho bardzo zmasakrowane. Słyszy bo słyszy jeno samo ucho... a raczej jego brak...
Po rozerwanych wiązadłach zostały tylko małe blizny.
Lewa noga na udzie dośc długa cięta głęboka rana około 15 centymetrów.
Prawa ręką zewnętrzna strona na przedramieniu.
Klatka piersiowa blizna od rany ciętej około 5 cm.
Rany: ----