Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mysz
MG
Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Detroit
|
Wysłany: Śro 20:36, 13 Lut 2008 Temat postu: MG Mysz |Kampania Miguela "Ah te żółtki"|Sesja#1 |
|
Dzień jak co dzień, ostre słońce waliło po oczach a maska starego pic-upa rozgrzała się do takiej temperatury że można było na niej smażyć jajka. Wraz z Nikolajem byliście w długiej podróży do Illiniois. Mieliście dostarczyć pewien ładunek do jednego z tamtejszych ludzi. Po drodze jednak mieliście spotkać się z łącznikiem w Federacji Appalachów... Nie lubiłeś tego miejsca... Po spotkaniu z łącznikiem Nikolaj miał darować mu list i mieliście się czym prędzej stamtąd zwinąć... Przed wami jeszcze paręset kilo metrów... Stan Federacji był zadymiony i śmierdzący... nie to co "piękne", jak na te czasy wybrzeża florydy. Twój znajomy Nikolaj nucił sobie pod nosem jakąś szantę pod nosem - Czy mam pieniądze, czy grosza mi brak - ja stawiam! Czy los mi sprzyja, czy idzie na wspak - ja stawiam! Czy mam dziesięciu kompanów, czy dwóch, Czy mam ochotę na rum, czy miód, Czy mam pieniądze, czy grosza mi brak - ja stawiam!!! - wraz z ostatnim wersem nagle coś porządnie jebnęło pod maską a ona podskoczyła na tyle wysoko by zasłonić wam widok... samochód bez pardony powoli tracił prędkość aż w końcu sukcesywnie się zatrzymał. Nikołaj popatrzył z głupią miną na Ciebie a Ty na niego...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mysz dnia Śro 21:40, 13 Lut 2008, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Anfarius
MG
Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wolna Republika Tornado
|
Wysłany: Śro 21:02, 13 Lut 2008 Temat postu: |
|
*WTF?*Mój wzrok mówił nie mniej, ni więcej tylko to*No taaa... wybaczam, ze właśnie zepsułeś nam wóz. Ale to, że musiałeś go zepsuć akurat TUTAJ? Nikolaj, tego ci nie wybaczę!*Wyskakuje z samochodu i szybko, szybko patrzę pod maskę. Co się sknociło? Bylebym wiedział jak to naprawić*Nikolaj! Klucz!*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mysz
MG
Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Detroit
|
Wysłany: Śro 21:07, 13 Lut 2008 Temat postu: |
|
Chłodnica paruje, z gaźnika wydobywa się dym a z filtra powietrza kiedy próbowałeś zajrzeć w głąb silnika buchnęła w Ciebie gorąca para. Odruchowo odskoczyłeś do tyłu chwytając się za twarz... oj tak... doszło do Ciebie że ten rzęch właśnie kopnął w kalendarz. Rupieć nie ruszy. Nikolaj wygramolił się z samochodu i podszedł z francuskim kluczem - Szto sje stalo? - zapytał trzymając klucz jakby już miał go podać... Popatrzył na rupiecia i sam odpowiedział sobie -sje zesrało... - Cóż robić było?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anfarius
MG
Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wolna Republika Tornado
|
Wysłany: Śro 21:10, 13 Lut 2008 Temat postu: |
|
*Tak! Sje zesrało!*Podchodzę do rzęcha i kopie z całej siły w przedni zderzak. Co robić, co robić? Rozglądam się po okolicy, przysłaniam ręką oczy by słońce mnie nie raziło. Kolejne dwa uderzenia w zderzak pickupa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mysz
MG
Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Detroit
|
Wysłany: Śro 21:15, 13 Lut 2008 Temat postu: |
|
Wraz z ostatnim kopnięcem owy zderzak upadł Ci prosto na nogę... Wraz z bólem poleciał stek przekleństw... Rosjanin nieco rozbawiony powiedział - Towarzyszu! Czas Wzionc rzeczy... i isc z buta! O! - Mężczyzna ruszył do samochodu i zabrał rzeczy. Plecak założył Swój i dwa kanistry... Czy udźwignie? A czegoś się spodziewał po stu dwudziestu kilowym Rosjaninie co w barach jest większy o trzy razy od Ciebie. Krzepy nie ma dla wyglądu... Rzucił Ci plecak i ruszył przed siebie droga jakby nigdy nic. Wkoło nic tylko żar... droga wiodła pod górkę a jej szczyt był jakieś dwie minuty biegu z miejsca waszego pobytu....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anfarius
MG
Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wolna Republika Tornado
|
Wysłany: Śro 21:17, 13 Lut 2008 Temat postu: |
|
*Nienawidzę ruskich*Szepcze zakładając plecak i podążając za Nikolajem*Nienawidzę...*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mysz
MG
Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Detroit
|
Wysłany: Śro 21:24, 13 Lut 2008 Temat postu: |
|
A Kopa w dupę toś Ty ni dostoł czasym? - Zapytał śmiejąc się do siebie odsłaniając zepsute pożółkłe zęby. Wraz z wejściem na małe wzgórze Rusek Ręce na biodrach usadowił i rzekł - Mamy szczęscje chłopcze... Zesrało się akurat tu gdzieśmy mieli dojsc... - zaraz też Ty tam dotarłeś i dojrzałeś małą osadę... znaczy małą... małe to było coś w rodzaju przedmieścia... Małe domki drewniane, niektóre budowane... może około dwudziestu... Po prawej stronie przy skalistym wzgórzu mieściła się duża posiadłość na kształt fortecy... Tiaaa... pamiętasz jak wujek Edward opowiadał Ci morskie opowieści i właśnie legendy o bitwach o zamkach latających smokach i innych takich pierdołach... Federacja appalachów... Te pojeby cofnęły się do średniowiecza... Ruszacie do miasteczka... Łącznik musicie go znaleźć... Jedyne co pamiętasz z opisu to to iż będzie ubrany w czerń i będzie miał miecz przy pasie... ponoć dość łatwo rzuca się w oczy z racji swojej rasy... jest żółtkiem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anfarius
MG
Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wolna Republika Tornado
|
Wysłany: Śro 21:31, 13 Lut 2008 Temat postu: |
|
Nabieram powietrza do płuc by po chwili wypuścić je z głośnym świstem*Za jakie grzechy?!*Rozkładam ręce i patrzę w górę, zwracając się do gościa zwanego Bogiem. Po chwili jednak zaczynam żałować swojej decyzji. Słońce oblało całą moją twarz*Kurwaa!*Klnę przygarbiając się i chowając twarz przed ognistym smokiem*Idziemy?!*Zwracam się do Nikolaja.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mysz
MG
Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Detroit
|
Wysłany: Śro 21:36, 13 Lut 2008 Temat postu: MG Mysz | Kampania Miguela "Ahh te żółtki" | Sesja |
|
Barczysty facet roześmiał się i ruszył przed siebie... swoją drogą... to niezły kontrast... chuderlak z małym plecaczkiem i niemal dwumatrowy gość szeroki chyba na tyle samo wielki plecak i dwa dwudziestu litrowe kanistry benzyny przerzucone przez obydwa ramienia. Zawsze to coś w zamian... Paliwo nie było najlepszej jakości ale zawsze to paliwo. Będzie z tego z dwieście gambli... Za które Trza będzie kupić nowy wóz... Idąc przez miasto czuliście tylko wzrok tutejszych na sobie... Knajpa. Zielony zając...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mysz dnia Śro 21:39, 13 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anfarius
MG
Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wolna Republika Tornado
|
Wysłany: Śro 21:42, 13 Lut 2008 Temat postu: |
|
*Knajpa! Towarzyszu! Knajpa!*Moje serce raduje się na widok tych świątyń, oaz dla umęczonych duszy i spragnionych ciał*Ja Stawiam!*Bez opamiętania z rozłożonymi rekami idę w stronę knajpy. Tak, tak, tak!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mysz
MG
Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Detroit
|
Wysłany: Śro 21:47, 13 Lut 2008 Temat postu: |
|
Rusek także się uśmiechnął... zaraz za Tobą wszedł... to znaczy próbował... Bokiem wchodził ale się zaklinował na moment... o! Poszło... przeszedł jakoś... Dziwne.. to coś innego niż wasza speluna na wybrzeżu. Przy szynkwasie siedział stary brodaty barman. Czyścił jakiś szklany kufel. Opodal baru na stole spał i ślinił się jakiś tutejszy chłop... Tylko w najciemniejszym rogu tawerny siedział...tak to ten człowiek... kruczo czarne długie włosy opadające swobodnie po ciele, czarny płaszcz i samurajski miecz przy pasie... po pijał jakąś czerwoną lurę... Wino czy co? Może tutejszy bimber?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anfarius
MG
Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wolna Republika Tornado
|
Wysłany: Śro 21:50, 13 Lut 2008 Temat postu: |
|
*Aaaaa...!*Na widok "Łącznika" przeszyły mnie dreszcze. Szybko znalazłem się za towarzyszem*Co to za...?!*Pytam wyraźnie wstrząśnięty. On ma miecz, kto cywilizowany nosi miecz?! Jakiś Świr!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mysz
MG
Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Detroit
|
Wysłany: Śro 21:55, 13 Lut 2008 Temat postu: |
|
Jak każdy cywilizowany człowiek na terenie Federacji... - Powiedziała owa postać... i wskazała ręką miejsca przed sobą - Usiądźcie przyjaciele... - powiedział ze spokojem. Wyciągnął papierosa... "Cholera przecież przestałem palić..." pomyślał... No tak... może i wyglądał strasznie ale bardzo często gadał sam do siebie... oczywiście w główce... ciągłe debaty z samym sobą... Nie może żyć w drużynie... dlaczego? A kij go wie... Nikolaj przysiadł się a on zapalił papierosa... puścił dym w górę a ten zatoczył wielkie koło... Kanistry paliwa uderzyły o ziemię... Czekał aż się przedstawicie chyba... Cisza..
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mysz dnia Śro 21:56, 13 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anfarius
MG
Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wolna Republika Tornado
|
Wysłany: Śro 22:37, 13 Lut 2008 Temat postu: |
|
Przysiadam się do stołu, próbuje być jak najdalej czarnego "łącznika". W razie czego ręka ma za paskiem na lojalnej Berrecie się znajduje*Jak mawiał mój ŚP. ojciec "Podaj swe imię, nim poznasz moje"*Uśmiecham się bezczelnie w stronę żółtka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mysz
MG
Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Detroit
|
Wysłany: Śro 22:43, 13 Lut 2008 Temat postu: |
|
Obcy uśmiechnął się do siebie i znów pociągnął papierosa... upił trunku swego łyk i z jakimś dystyngowaniem rzucił - Słuchaj... To wy jesteście tutaj w sprawie do mnie a nie ja do was... I połóż ręce na stole żeby ta pukawka Cię tak nie swędziała... tak tylko jeśli nie chcesz stracić ręki... bądź głowy... - Mówiąc to spojrzał Ci w oczy a Ty spękałeś... Nikolaj widząc całe zajście popatrzył to na Ciebie to na żółtego...odkaszlnął i pośpiesznie powiedział - Mamy list! - Tak... macie list... a Ty trzymasz go w kieszeni... Rosjanin popatrzył na Ciebie i sam się lekko bojąc.. a może przez zakłopotanie? Popatrzył jeno na Ciebie pełnym jakiegoś dziwnego lęku wzrokiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|