Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banderas
Gracz
Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z przypadku..
|
Wysłany: Sob 19:38, 19 Lip 2008 Temat postu: |
|
Postanowiłem się jeszcze nie przejmować tym napisem. Powoli się odwróciłem, aby Rick mógł zacząć posiłek, po czym obróciłem się jeszcze "A tak! I życzę panu smaczneg.." Nim wypowiedziałem ostatnią literę dałem upust gniewowi i wylutowałem dolnym sierpowym prosto w twarz Ricka, po czym chwyciłem stół tak, aby zaraz go wywrócić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Anfarius
MG
Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wolna Republika Tornado
|
Wysłany: Sob 19:44, 19 Lip 2008 Temat postu: |
|
Przywaliłes potężnie, Ricka zmiotło z krzesła, leżał teraz na ziemi i trzymał się oburącz za twarz. Bardzo możliwe, ze złamałes mu nos. Poczułes ból w zacisniętej pięsci. Boli. Przestraszony barman szybko pokustykał w strone szynkwasu. Rick jedną ręką dalej trzymał się za nos z którego obficie zaczęła ciec krew a drugą szukał kabury i rewolweru.
Chwytasz za stół, oburącz. Ciężki, nawet bardzo, tak, to pewnie przez to, że jest przymocowany do ziemi. Śruby raczej nie będą chciały puscić. Barman dobiegł za szynkwas i, o dziwo przyłożył do ucha słuchawkę telefonu stacjonarnego. Rick znalazł kaburę i już wyciągał rewolwer.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Banderas
Gracz
Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z przypadku..
|
Wysłany: Sob 19:48, 19 Lip 2008 Temat postu: |
|
"iCońo!" krótko stwierdziłem, po czym zrezygnowawszy z rzucania stołem, stąpnąłem mu na rękę, w której znajdował się rewolwer i wycedziłem mu z buta w py.. ee.. w buzie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anfarius
MG
Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wolna Republika Tornado
|
Wysłany: Sob 19:53, 19 Lip 2008 Temat postu: |
|
Kowboj zablokował twoją nogę lewą ręką, o dziwo, skutecznie. Rewolwer był wymierzony w twoją strone. Twarz ricka była cała we krwi z nosa, ale widać było, że nie zawacha się pociągnąc za spust. Miałes kilka sekund na decyzje
Gdzies w tle, daleko słyszałes słowa barmana rozmawiającego przez telefon*Tak... mhm... Rick... mhm... tak... tak... dobrze... nowy... tak... mhm...*Usłyszałes dźwięk odkładanej słuchawki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Banderas
Gracz
Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z przypadku..
|
Wysłany: Sob 20:01, 19 Lip 2008 Temat postu: |
|
Przemknęły mi przez głowę słowa Alberta "SPIERDALAJ!" Zakywszy twarz ramionami skoczyłem z całych sił przez okno łokciami do przodu w celu lepszego przebicia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anfarius
MG
Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wolna Republika Tornado
|
Wysłany: Sob 20:06, 19 Lip 2008 Temat postu: |
|
Skoczyłes nad Rickiem, który w ostatniej chwili nacisnął na spust. Potężna kula przeszła na wylot przez twoją łydkę. Szyba rozprysnęła się pod naciskiem twoich ramion, jednak szkło pokaleczyło ci łokcie. Wypadłes na zewnątrz, lądując na obie nogina ubitej, piaskowej drodze. Od razu załamałes się, trafiona, lewa noga nie wytrzymała ciężaru ciała i odmówiła posłuszeństwa. Upadłes na jedno kolano. Chwile potem spoczął na tobie cień*Jestes aresztowany pod zarzutem usiłowania morderstwa, a także niszczenie majątku osób prywatnych*Głos był zimny, surowy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Banderas
Gracz
Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z przypadku..
|
Wysłany: Sob 20:12, 19 Lip 2008 Temat postu: |
|
Zaciskając zęby z bólu podniosłem głowę na tyle by zobaczyć twarz szeryfa "Dobra.. może być.. ale opatrzy mi ktoś nogę?". Przez głowę przemknęła mi krótka myśl "Dorwę cię ty jebany mericon! A później szeryfie zajmę się tobą.."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anfarius
MG
Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wolna Republika Tornado
|
Wysłany: Sob 20:17, 19 Lip 2008 Temat postu: |
|
Pierwsze zobaczyłes konia, a potem jeźdżca. Spodnie moro i biała koszula. Złota gwiazda była przypięta na piersi. Włosy długie, siwe. Ani sladu zarostu. Oczy niebieskie, cienkie usta. W ręce szeryf trzymał dwururkę. Szybkim ruchem zarzucił ci na szyję pętle. Koń pobiegł chwilę, a jazda ta na pewno nei była najmilsza. Szorowałes bezwładnymi nogami po drodze, a pętla skutecznie cię dusiła. Miałes szczęscie, że droga między knajpą a siedzibą szeryfa nie była długa. Koń zatrzymał się ,a Ty zemdlałes. Z bólu.
Otwarłes oczy, nie czułes nóg, czułes, ze leżysz. Na suficie dostrzegłes tlyko liczne pęknięcia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Banderas
Gracz
Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z przypadku..
|
Wysłany: Sob 20:23, 19 Lip 2008 Temat postu: |
|
Powoli podniosłem się do pozycji siedzącej. Rozglądnąłem się po pomieszczeniu, po czym obejrzałem nogę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anfarius
MG
Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wolna Republika Tornado
|
Wysłany: Sob 20:29, 19 Lip 2008 Temat postu: |
|
Leżałes na pryczy, w celi, jak wywnioskowałes po zardzewiałych kratach. Noga była owinięta bandażem, nei bolała. Za kratami znajdowało się troszkę większe pomieszczenie. Na scianach wisiało mnóstwo broni. Od długich karabinów snajperskich po malutkie S&W'y. Posrodku pomieszczenie stało biurko, a za biurkiem, tyłem do celi, krzesło. Na krzesle siedział szeryf. Nogi miał na stole i palił papierosa*Śpiąca królewna się obudziła?W końcu, po dwóch dniach*Powiedział lekko zaspanym głosem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Banderas
Gracz
Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z przypadku..
|
Wysłany: Sob 20:33, 19 Lip 2008 Temat postu: |
|
Usiadłem zwyczajnie na łóżku, patrzyłem się przed siebie, złość kipiała we mnie niemożebnie. "To mój papieros?"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anfarius
MG
Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wolna Republika Tornado
|
Wysłany: Sob 20:36, 19 Lip 2008 Temat postu: |
|
Szeryf zasmiał się*Chłopczyku, przejdźmy do rzeczy*Odwrócił krzesło tak, by siedząc, patrzał prosto na ciebie*Nie masz przed sobą zbyt swietlanej przyszłosci. Znasz tą przedwojenną, telewizyjną zabawe w wybieranie własciwej brami? Masz do wyboru brmke A i bramke B. Którą wybierasz?*Zasmiał się znowu, tym razem bardziej złowieszczo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Banderas
Gracz
Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z przypadku..
|
Wysłany: Sob 20:48, 19 Lip 2008 Temat postu: |
|
Po krótkim namyśle popatrzyłem się na szeryfa i postanowiłem zaryzykować "Bramka B.."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anfarius
MG
Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wolna Republika Tornado
|
Wysłany: Sob 20:52, 19 Lip 2008 Temat postu: |
|
Szeryf szpetnie zaklą i spunął na podłogę*Dobrze, jak chcesz. Odsłaniamy bramke #A. Czekał na ciebie stryczek. Ale nieee... Ty farciarzu jeden. Odsłaniamy bramke #B. Taaaa... zostajesz wysłany z misją do opuszczonej kopalni, by przepędzić z tamtąd mutanty. Innymi słowy, wyrżnąć je do nogi. Jesli ci się uda, będziesz wolny. Jesli nie... mówi się trudno*Szeryf puscił ci oczko*Gotowy?*Spytał patrząc ci w oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Banderas
Gracz
Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z przypadku..
|
Wysłany: Nie 12:30, 20 Lip 2008 Temat postu: |
|
Spuściłem głowę w zamyśleniu "...Albo dać im się zabić od razu, albo powoli przez mutanty..." Po chwili podniosłem głowę "Dobra, oddaj moje rzeczy i powiedz coś więcej o tych mutantach"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|