Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Anfarius
MG
Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wolna Republika Tornado
|
Wysłany: Sob 14:51, 19 Lip 2008 Temat postu: MG Anfarius | Wspomnienia Myszy #2 | Sesja #4 *Pogoń Za* |
|
Otworzyłes oczy. Kropelki deszczu uderzały o twoją twarz. Byłes już mokry. Lało jak z cebra. Wstałes z zimnej ziemi. Byłes w wielkiej jaskini. Deszcz lał się ze sklepienia. Dziwaczne? Nie... nierealne. Jedna ze scian jaskini była mechaniczna. Wielka sciana - maszyna. Przypomniałes sobie to miejsce. Podziemia dr. Collinsa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mysz
MG
Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Detroit
|
Wysłany: Sob 15:28, 19 Lip 2008 Temat postu: |
|
Co? Gdzia ja jestem? Co się dzieje? Sam? Anet? Wujku Bill? *Rozglądam się szukam swej broni, gdzie jestem? Jak tu się znalazłem? Coś się tutaj dzieje... coś bardzo dziwnego..*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anfarius
MG
Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wolna Republika Tornado
|
Wysłany: Sob 15:35, 19 Lip 2008 Temat postu: |
|
Nikogo nie ma, jestes sam. Żadnej broni, nic. Deszcz pada coraz mocniej, bywa, ze niektóre krople powodują ból uderzając w twoje ciało*Nie wiesz nawet, gdzie jestes?*Głos rozbrzmiewa echem po całej jaskini. Znasz ten głos, poznajesz go... ale nei pamiętasz do kogo należał.
W pewnej chwili deszcz przestaje padać, na podłodze zabrało się dużo wody, sięga ci powyżej kostek. Dopiero teraz dostrzegasz na mechanicznej scianie ludzkie kształty. dr. Collins? Nie... to ktos inny. Nie wiesz jeszcze kto ale to na pewno nei doktor. Widzisz tylko czarną czyprynę i brązowy płaszcz*Zauważyłes, że wszyscy, z którymi masz stycznosć, giną?*Zapytała osoba na scianie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mysz
MG
Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Detroit
|
Wysłany: Sob 15:42, 19 Lip 2008 Temat postu: |
|
Kim jesteś?! Gdzie ja do cholery jestem?! Gdzie jest wujek gdzie Anet?! *przerażały mnie jego słowa coraz bardziej. Nie chciałem tego słyszeć.. nie chciałem nawet sobie zdawać sprawy z tego że on je wypowiada.. kim kolwiek był*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anfarius
MG
Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wolna Republika Tornado
|
Wysłany: Sob 15:46, 19 Lip 2008 Temat postu: |
|
Jaskinia zaczęła się kurczyć, nadal niewidoczna sylwetka nabierała wyraxneijszych kontórów. Po chwili byliscie już naprawdę blisko. Mogłes się przyjżeć uważnie. Zaćpane oczy, czarne włosy, nienaturalna, poważna twarz. Dick*Nie bój się, nie jestem twoim byłym kompanem. To mieojsce w którym się teraz znajdujemy... wróć... Ty się znajdujesz już dawno nei istnieje. Mężczyzna w którego się wcieliłem zniszczył je, stał się bohaterem. Przywołałem cię tu, bo chce ci dać rade i pewną, może ważną dla ciebie informacje. Zainteresowany?*Dick usmiechnął się od ucha do ucha.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mysz
MG
Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Detroit
|
Wysłany: Sob 15:58, 19 Lip 2008 Temat postu: |
|
Dick? Co.. O co.. Co Tu się dzieje? Jak mnie przywołałeś? Co się stało? *kompletnie nie wiedziałem o co tu chodzi... czekałem na wyjaśnienia...*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anfarius
MG
Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wolna Republika Tornado
|
Wysłany: Sob 16:04, 19 Lip 2008 Temat postu: |
|
Dick przechylił głowę patrząc na ciebie*Nie jestem Dick. Nie jestem nikim*Usmiechnął się prezentując białe zęby*Jestem twoim sumieniem*Zasmiał się*Chciałem cię poinformować, że Tia popełniła samobójstwo. Dwa dni temu w Nowym Jorku podcięła sobie żyły. Na srodku ulicy. Efektowne zejscie*Zasmiał się histerycznie*Naprawdę, każdy, z którym się zetkniesz umiera. Jak nei dzisiaj, to jutro*Twarz Dicka spoważniała*Ale nie wszystko stracone. Idź, musisz uratować Anet. I nie bój się*Usmeichnął się, tym razem bardzo życzliwie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mysz
MG
Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Detroit
|
Wysłany: Sob 16:06, 19 Lip 2008 Temat postu: |
|
Pieprzenie!! Tia nie mogła tego zrobić! Pozatym... Skoro jesteś moim sumieniem jesteś tylko w mojej głowie! Nie wiesz takich rzeczy! Mysz ocknij się!! *krzyczałem i złapałem się za głowę. Pieprzenie! Już mi odbija! Kurwa! Ja chce stąd wyjść już!*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anfarius
MG
Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wolna Republika Tornado
|
Wysłany: Sob 16:10, 19 Lip 2008 Temat postu: |
|
Prast! Poczułes uderzenie w potylice. Otwarłes oczy i widziałes, jak Sam znika w głębi warsztatu*Idę po broń*Powiedział. Wrócił po chwili z torbą podróżną. Ze srodka wystawał lufy dwóch obrzynów. Twarz Sama była poważna, groźna*Chodź*Mruknął i ruszył w strone auta Garniturów*Musimy skopać kilka tyłków!*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mysz
MG
Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Detroit
|
Wysłany: Sob 16:38, 19 Lip 2008 Temat postu: |
|
mhm... *przytaknąłem jeszcze przecierając łeb... cokolwiek to było... Nie było to miłe... Nawet nie upierałem się by Sam nie jechał.. tamtą wizję miałem przed oczyma... A może to przestroga? Nie.. On chce walczyć tak jak i ja.. nie mogę mu tego odebrać. Zresztą sam zrobiłbym to samo na jego miejscu* Jedziemy. *zapakowałem się i czekałem az on wejdzie. Ruszylismy do siedziby ligi jako pierwszego potencjalnego celu*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anfarius
MG
Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wolna Republika Tornado
|
Wysłany: Sob 16:43, 19 Lip 2008 Temat postu: |
|
Sam siedział cicho, sprawdzał obrzyny, w pewnym momencie położył ci pompkę na kolanach*Tym glockiem możesz nie zdziałać za dużo*Powiedział bez cienia usmiechu. Siedziba Ligi była daleko, ale uwinęliscie się w ciągu piętnastu minut. Hangar był pusty. Nie widać było nawet aut. W górze - "Cylinder". Żadnych sladów walki, żadnych trupów. Kompletna cisza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mysz
MG
Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Detroit
|
Wysłany: Sob 16:50, 19 Lip 2008 Temat postu: |
|
Za cicho tutaj... *Stanąłem.. bieg wrzucony. Noga na sprzęgle by jak co dac dyla. Pompka przeładowana glock w ręce by strzelać przez okno. Wiadomo strzelanie z okna krótką bronią lepiej mi wychodziło. Ale fakt pompką można było zgarnąć trochę metalu* Co robimy Sam?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anfarius
MG
Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wolna Republika Tornado
|
Wysłany: Sob 16:51, 19 Lip 2008 Temat postu: |
|
Olbrzym wysiadł z wozu*Myslę, że nei ma na co czekać*Nie czekając na ciebie wbiegł po schodach prowadzących do "Cylindra" i Zarządu. Machnął ręką, bys szedł za nim.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mysz
MG
Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Detroit
|
Wysłany: Sob 17:08, 19 Lip 2008 Temat postu: |
|
*Jeszcze podjechałem samochodem jak najbliżej schodów. Zaparkowałem tak by jakbyśmy mieli spieprzać, jeno wsiąść i wypierdalać stamtąd najszybciej jak się da. Glock za pas pompka w dłoń. Rura za Samem. Pobiegłem. Jeno przy ścianie.. pędzikiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anfarius
MG
Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wolna Republika Tornado
|
Wysłany: Nie 18:38, 20 Lip 2008 Temat postu: |
|
Wbiegliscie po schodach do góry. Dalej pusto. Po waszej prawej stronie - "Cylinder". Po lewej - kilkupiętrowy budynek zarządu Ligi. Sam spojrzał na ciebie pytająco*Gdzie najpierw?*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|