Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mysz
MG
Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Detroit
|
Wysłany: Nie 17:15, 10 Lut 2008 Temat postu: |
|
*Krzyczałem.. tak wściekły nie byłem chyba od czasu spotkania z molochem. Może i to bzyczące coś w oku Eya mnie wkurwiało ale polubiłem gościa... no i co najważniejsze dał mi mustanga... Merc... może to nie mustang ale siły ma.. Deptał po gazie i jadę na wprost czarnucha.. Pieprzyć wszytko.. Rozjadę skurwiela*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Anfarius
MG
Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wolna Republika Tornado
|
Wysłany: Nie 17:38, 10 Lut 2008 Temat postu: |
|
Przycisnąłeś gaz. Silnik zawarczał, jedziesz. Obijasz merca o wozy CR, potrącasz pieprzonych czarnuchów. Tylko jeden cel, biło-czarny gówniarz. Już blisko, teraz, teraz. Łup! Śrut trafia w poszycie merca i w kolesia w białym płaszczu. To Sam ze swoimi obrzynami. Tracisz na moment kontrole nad kierownicą ale samochód i tak na pełnym gazie wjeżdża w trafionego śrutem CR'a. Widok był cudowny, czarnuch przeleciał kilkanaście metrów i upadł na asfalt prosto na twarz.
Trup jak nic. Najgorsze było tylko to, że wokół ciebie było pełno CR, którzy już zaczynali strzelać do Merca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mysz
MG
Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Detroit
|
Wysłany: Nie 17:50, 10 Lut 2008 Temat postu: |
|
*w połowie zdałem się na kolesi w czarnych garniturach.. zapewne też mieli broń... niech walą! pomyślałem... Sam uchyliłem się i dodałem gazu żeby wyjechać z tego kotła i potem znów zacząć walić do pieprzonych asfaltów. Wyrżnąć co do jednego!!*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anfarius
MG
Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wolna Republika Tornado
|
Wysłany: Pią 14:48, 18 Lip 2008 Temat postu: |
|
Garnitury zaczęły szyć z wypolerowanych Tommy Gunów. Kolorowi padali jak muchy, jednak szli zbitą masą w twoją strone. Czego oni od ciebie chcą? Jeden z nich, wysoki i bardzo szeroki w barach czarny zatrzymał się przy drzwiach merca. W ręce trzymał bardzo groźnie wyglądająco rurę. Na jej końcu zamocowane były kolce. Mężczyzna otworzył drzwi do Merca i zamachnął się na ciebie.
Nad ramieniem kolorowego widziałes jak Eye próbuje wstać, czołga się i zostawia po sobie krwawy slad.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anfarius dnia Pią 14:53, 18 Lip 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mysz
MG
Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Detroit
|
Wysłany: Pią 14:54, 18 Lip 2008 Temat postu: |
|
*Może i się zamachnął ale przecież ja wcześni gazu dodałem w końcu Merc musiał złapać przyczepność co też zaowocowało by pięknym złamaniem ręki dla owego gościa co to na me życie chciał się szarpnąć! Szybko! Wkońcu merc to niezawodna marka!*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anfarius
MG
Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wolna Republika Tornado
|
Wysłany: Pią 14:58, 18 Lip 2008 Temat postu: |
|
Kolos już zniknął w tabunie kurzu wzbitym przez Merca, co za idiota targnął się na rozpędzony samochód. Większosć czarnych uskakuje spod twoich kół, udało ci sięzabić zaledwie dwóch. Czujesz także, że w merca ładowane jest sporo ołowiu. Jak to dobrze, że to auto do tego typu zdarzeń, normalne mogłoby się rozlecieć.
Eye już się nie rusza, leży na wznak w kałuży krwi, z oka sypią się iskry. Sam podbiega do niego kładąc po drodze dwóch kolorowych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mysz
MG
Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Detroit
|
Wysłany: Pią 15:05, 18 Lip 2008 Temat postu: |
|
*Podjeżdżam tak by zasłonić Eya i Sama samochodem a tym samym zostawić grupę samochodu po jego prawej stronie. Co wiecej wziąść ich w krzyżowy ogien z racji tego, iż po drugiej stronie są w czerń odziani faceci. W takiej zasadzce kolorowi powinni zaraz gryźć piach. Wysiadam szybko pochylony z samochodu* I jak z Eye?! Uciskaj rany! Nie pozwól mu zejść!! *darłem się jak oszalały oddając kolejny strzał zza maski samochodu w stronę czarnuchów*
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mysz dnia Pią 15:07, 18 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anfarius
MG
Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wolna Republika Tornado
|
Wysłany: Pią 15:11, 18 Lip 2008 Temat postu: |
|
To, co zobaczyłes, przerosło twoje wyobrażenia. Noga Eye'a była cała podzirawiona srutem, wyglądała jak rzucona na ziemię, zakrwawiona szmata. Nie lepiej było z torsem, było blisko a ujżałbys flaki własnego kumpla i mentora. Skóra naokoło sztucznego oka była czarna, Eye nei miał już rzęs.
Sam zaklął szpetnie i przyłączył się do ciebie, by strzelać w CR. Nie na wiele zdała się już jego pomoc, plac był już pusty, po asfalcie walały się trupy kolorowych, podzirawione auta wyglądały jak wyciągnięte z wysypiska. Z drugiej strony jechały do was samochodu garniturów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mysz
MG
Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Detroit
|
Wysłany: Pią 16:13, 18 Lip 2008 Temat postu: |
|
Kurwa! *zakląłem szpetnie kładąc broń obok ciała Eya. Skierowałem jego wzrok w swoją stronę.. a raczy jedno oko. Cały pokrwawiony. Co robić! Śmierć ma zabrać mi kolejną znajomą osobę? I to jeszcze taką która tyle dla mnie zrobiła? W Życiu!* Eye! Rusz się! No powiedz coś!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anfarius
MG
Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wolna Republika Tornado
|
Wysłany: Pią 18:08, 18 Lip 2008 Temat postu: |
|
Z wysiłkiem podniósł głowę, nie otwierał oczu. Zacharczał i wyżygał krew, prosto na twoje prawe przedramię. Zacharczał znowu, i tak samo jak poprzednio wyżygał się, tym razem - sniadaniem. Popatrzył na ciebie, a przynajmniej skierował w twoją strone głowe, oczy miał zamknięte*Oko... strasznie boli... strasznie*Wydawało ci się, że te słowa nie wypowiedział leżący przed tobą młody mężczyzna, tylk siedzące w nim małe, płaczliwe dziecko.
Eye zemdlał, ze sztucznego oka posypały się iskry, jeszcze bardziej raniąc jego twarz.
Naokoło was pojawiły się samochody garniturów. Nie potrafiłes rozróżnić modeli, wszystkie były mocno opancerzone. Dwóch ludzi wysiadło, teraz mieli na sobie już tlyko białe koszule i spodnei od garnitórów. Wyszarpali ci Eye'a z rąk. Kierowca najbliższego wozu uchylił szybę*Hej dzieciaki, będziecie nam potrzebni*Sam popatrzył na ciebie i skinieniem głowy powiedział, żeby wsiadać.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anfarius dnia Pią 18:09, 18 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mysz
MG
Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Detroit
|
Wysłany: Pią 22:59, 18 Lip 2008 Temat postu: |
|
*Rozglądałem się, całe ciało, oko, rany, krew... przez chwile o niemal sam nie zwróciłem wczorajszej kolacji. Nim sie ocknąłem z tego małego obłędu już Faceci odebrali Eya* Co z nim robicie? Wyjdzie z tego? *Dopytałem. Fakt faktem zaraz po tym jak mężczyzna kazał by wsiadać nie zastanawiałem się długo. Chwyciłem glocka i wsiadłem do ich samochodu. Stary merc był w tak złym stanie, że strach nim było jechać co by nie eksplodował. A co by było gdyby jechali pod ostrzał?*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anfarius
MG
Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wolna Republika Tornado
|
Wysłany: Pią 23:26, 18 Lip 2008 Temat postu: |
|
Ze wszystkich samochodów należących do Garniturów zostały już tylko dwa. Do jednego został włożony Eye, bardzo delikatnie, ostrożnie złożono go na tylnych siedzeniach. Wy wsiedliscie do drugiego*Taaa... nie zostało mu za dużo czasu. Musimy jechać do chirurga. Na szczęscie niedaleko ma swój gabinet jeden z naszych. Zapnijcie pasy, dzieciaki, bedzie ostra jazda*W kilka chwil, w których nie za bardzo wiedziałes, co się z wami dzieje, samochód pokonał kilka przecznic. Nie widziałes za dużo przez przyciemniane szyby, ale w końcu poczułes, że staneliscie*Jestesmy*Powiedział kierowca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mysz
MG
Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Detroit
|
Wysłany: Sob 11:20, 19 Lip 2008 Temat postu: |
|
Dobra i co teraz? Eye musi z tego wyjść. Czy CR jeszcze będą nas ścigać? *W tym momencie sprawdziłem swego glocka i magazynek.. czy są pociski i czy warto zmienić mag. Mam jeszcze jeden przeca za pasem* Ostra jazda mówisz.. macie amunicję? *Gotów byłem do wyjścia a gdybyśmy mieli wysiadać. Zrobiłbym to i pobiegł za tymczasowym szefem*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anfarius
MG
Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wolna Republika Tornado
|
Wysłany: Sob 11:37, 19 Lip 2008 Temat postu: |
|
Dano ci do ręki dwa magazynki i bez słowa kazano wysiadać. Przed soba miałes dwópiętrowy budynek. Na parterze znajdowało sie pomeiszczenie, które przed wojną było salonem fryzjerskim. Duże okna, o dziwo miały szyby. W srodku podzirwione fotele, lustra, a na srodku duży, okrągły stół nakryty białym obrusem. Na jednym z foteli siedział mężczyzna w białym, lekarskim kitlu.
Eye został już zaniesony do srodka i złożony na stole. Sam lekko popnął cię w plecy i sam wszedł do srodka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mysz
MG
Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Detroit
|
Wysłany: Sob 11:44, 19 Lip 2008 Temat postu: |
|
Eye... *powiedziałem jakby do siebie. Krok zrobiłem ale przecież to nie jest dobry pomysł. Lepiej czekać. Teraz magazynki skompletowałem a resztę za pas z narzędziami włożyłem* Doktorze? *raczej pytanie o to czy nim jest a tym samym by uwagę swoją zwrócić jego* Wyjdzie z tego?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mysz dnia Sob 11:45, 19 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|