MG Anfarius: Sesja #7: "Cyborg"

Anfarius

Poczułeś, że ktoś cię szturcha. Otwierasz oczy i widzisz zdenerwowaną twarz Dicka:
- Mysz! Mysz! Obudź się! Zniknął! Kruk zniknął! Obudź się do cholery! - z całej siły przyłożył ci w twarz. Igor zagdakał najwyraźniej domagając się jedzenia.
- Obudź się! Do cholery! Mysz! OBUDŹ SIĘ! - jeszcze raz przyłożył ci w twarz.

Mysz

RZESZ KURWA JEGO MAC DICK IDIOTO!!!*budzę się z krzykiem przecieram oczy i z torby przysypuje ziarna Igorowi*Jak to zniknął co sie stało?*próbuje sie rozejrzeć rozespany i z orientować która może być godzina, pora dnia...*

Anfarius

Słońce jest już wysoko, oceniasz, że będzie koło godziny jedenastej. Dick uspokoił się trochę i powiedział:
- Kruk nie spał dzisiaj w swoim łóżku, nigdzie go nie ma! - Z pustego łóżka Tii podaje ci małą kartkę - Zostawił to - Na kartce pisało: Dick, Mysz, Tia! Idę po szpiegować w budynku dowództwa. Może coś znajdę, i możliwe, że nie wrócę. Ten cyborg, o którym mówił Mysz, to prawie na pewno dr. Soden. A teraz - żegnajcie! Dick popatrzał na ciebie i dodał jeszcze:
- Co to za cyborg o którym pisał Kruk?

Mysz

Kurwa......Pajęczak wyglądał jak maszyna molocha pół człowiek-pół cyborg... Dick... nie wiem co robić...*tysiące myśli zakrzątały mi głowę..nie wiedziłam nic...Kruk mógł już nie żyć... co robić? co robić?!*

Anfarius

Dick wyciągnął z pod poduszki UZI Tii:
- Tia dostała potrójną dawkę leku na sen. Teraz na pewno będzie spać. Myślę, że koniec zabawy w szpiegów. Wejdziemy do dowództwa otwarcie i wypytamy tych gnojków o wszystko. Co o tym myślisz, Mysz? - Uśmiechnął się i odbezpieczył UZI, następnie chowając swojego Browning HP za pasek.

Mysz

Tak a potem skończymy jak Collins I Set tak? Nie... wejdziemy tam w nocy i zejdziemy do piwnicy...

Anfarius

Dick rzucił UZI z powrotem na łóżko Tii:
- Niech ci będzie. Ale do nocy jeszcze sporo czasu, ja idę się naćpać Tornado. - Po tych słowach wyciągnął parę czarnych tabletek spod własnej poduszki i wyszedł.

Mysz

Dobra...ja pójdę pod małym pretekstem po amunicje i broń może coś dadzą.*Tymi słowami pożegnałem Dicka i schowałem swoją broń pod materac. Wyszedłem i ruszyłem do dowództwa. Gdy wszedłem tam od razu przywitałem się z sekretarką i zacząłem*Przepraszam gdzie jest zbrojownia? I Czy mógłbym dostać jakąś broń? Moja była stara i zniszczona. Jest możliwość bym dostał coś w zmian w razie jakiegoś nagłego wypadku?

Anfarius

Sekretarka przywitała cię uśmiechem i powiedziała:
- W zbrojowni jest duży zapas Browningów HP i amunicji 9mm. Jeśli ładnie poprosisz, to ci dadzą. Zbrojownia jest tam dalej, przy zejściu do piwnic. - Sekretarka wróciła do przeglądania rożnych papierzysk.

Mysz

Dziękuje!*uśmiechnąłem się do sekretarki i ruszyłem do zbrojowni i wszedłem do niej. Rozejrzałem się z zamiarem znalezienia broni dobrej w pomieszczeniach. Jakieś obrzyny czy shotguny... na pewno gdzieś tu są myślę...*

Anfarius

Znajdujesz się w ogromnym pomieszczeniu, ze ścianami z czerwonej cegły, takiej samej jak w piwnicach. Pomieszczenie jest wypełnione całą masą broni i amunicji. Na samym końcu pomieszczenia dostrzegasz rząd pompek i dwururek, a także amunicje do nich. Między regałami przechodzą różne osoby, jeszcze nikt cię nie zauważył.

Mysz

*Więc bez nerwów podchodzę do regału i zabieram jednego shotguna żeby nie było, że kradnę czy biorę bez pozwolenia oglądam go poczym odkładam i rozglądam się za amunicją do niego tak by nikt nie wiedział co knuje... dopiero wtedy gdy nikt nie patrzy biorę dwie paczki amunicji do shotguna i samą pompkę. Biorę ją do rąk lufą w dół skierowaną i wychodzę*

Anfarius

Nikt cię nie zauważa, a ty spokojnie wychodzisz ze zbrojowni. Sekretarka jest zajęta i cały czas gapi się w papiery. Jeśli ci się uda, możesz przejść niepostrzeżenie. Nagle z piwnicy dochodzą jakieś kobiece wrzaski. Sekretarka patrzy w tamtym kierunku ze zdziwieniem i zauważa ciebie:
- Co? Pompka? Miałeś wziąć Browninga!

Mysz

Ale co taki chłopaczek jak ja zrobi z browningiem? Mam zamiar leżeć w okopie i strzelać do molocha! A że słaby jestem wole mieć porządnego gnata! Przecież nic się nie stanie... a zapewniam że obsłużyć się tym potrafię*uśmiecham się do niej niezdarnie... no jak tu odmówić takiemu słodkiemu chłopaczkowi przeca... ale...*Teraz to trzeba się dowiedzieć kto krzyczał!*odwracam się i bez słowa ruszam w stronę krzyku*

Anfarius

Sekretarka robi słodką minkę i mówi:
- No, niech ci będzie. Ale idę z tobą. Z szafki w biurku wyciągnęła UZI i ruszyła za tobą. Oboje zeszliście do piwnicy. Zobaczyliście...
... Bardzo dziwna maszyna, wyglądała jak ośmiornica. Miała osiem macek z rożnymi zakończeniami - od szczypiec, poprzez piły na lufach ogromnego kalibru kończąc. Macki były przyczepione do dużej kuli z różnymi czerwonymi oczyma, czymś co przypomina usta. Na tylnej części miała zamontowane coś na podobieństwo łóżka. Była do niego przywiązana Tia. Wydzierała się ale nie mogła się nawet poruszyć. Ściana znowu cofnęła się do tyłu, i pokazał się dobrze oświetlony tunel. Maszyna ruszyła wgłąb tunelu, nawet was nie zauważyła.