Mysz |
Wysłany: Nie 15:04, 05 Sie 2007 Temat postu: Oprawca |
|
Wbrew pozorom jest duży popyt na Twoje umiejętności. Możesz być sadystą znajdującym przyjemność w zadawaniu innym bólu w Hegemonii, lub psychopatą-artystą w Detroit, Miami lub Vegas. Możesz nawet być nadwornym oprawcą-katem w Federacji Apallachów. Nie znalazłeś jeszcze człowieka, który wytrzymałby w Twojej pracowni więcej niż 12 godzin – zawsze wymięknie. Zawsze powie Ci to co interesuje Twojego pracodawcę. Mogą do Ciebie przyjść myśląc, że są twardzi, ale to tylko pozory – Ty wiesz, że po kilku godzinach staną się mięczakami. Jak każdy w Twoich rękach.
Powiedzmy sobie szczerze: nikt Cię nie lubi i większość Cię nienawidzi do szpiku kości, ale też wszyscy się Ciebie boją. Jesteś specjalistą, prawdziwym artystą w tym co robisz. Na ogół zajmujesz się wyciąganiem z ludzi informacji. Możesz być na usługach jednego mafiozy, albo wolnym, niezależnym ‘rzemieślnikiem’ – wtedy przyprowadzają do Ciebie jednego zioma, a Ty wyciągasz z niego to co chcą wiedzieć. Niezależnie od tego jaką wybrałeś opcję – zawsze znajdziesz klientów i zawsze dobrze Ci zapłacą za Twoje usługi.
Oczywiście nie raz i nie dwa Twoi ‘pacjenci’ próbowali Cię okłamać. Ciebie naprawdę trudno jest oszukać. Ile to razy krzyczeli jakieś bzdury myśląc, że uwierzysz. Naiwniaki. Widziałeś już tylu kłamców, że wystarczy, że spojrzysz takiemu w oczy, i już wiesz... Kiedy człowiek wije się z bólu w Twojej pracowni wyłazi jego prawdziwa natura. Cwaniaczek podda się szybko, kiedy zorientuje się, że Cię nie okłamie. A prawdziwy twardziel może przetrwać nawet do 10 godzin. Wtedy tylko kiwasz głową z uznaniem... zresztą to nie ważne co się z nim później stanie. W najlepszym wypadku i tak będzie kaleką...
Cechy:
Fach w ręku
Wiesz czemu jesteś taki dobry? Ja Ci powiem – bo każda Twoja ofiara będzie się wić z bólu dwa razy dłużej niż u kogokolwiek innego. Masz się za artystę, ale większość ludzi uważa, że jesteś całkowicie pochrzaniony. Ale dlaczego? Przecież każdy w tym świecie musi być okrutny, żeby przeżyć – Ty tylko zarabiasz w ten sposób na żarcie. Nie czujesz żalu do tego, którego męczysz, to twoja praca i tyle. A że ją lubisz to całkiem inna sprawa...
Obrażenia od tortur są o poziom niższe: zamiast lekkich ran zadajesz draśnięcia, zamiast ciężkich ran – lekkie. Ale draśnięcia pozostają draśnięciami. Jeśli zepsujesz test to tortury zadają normalne obrażenia.
Improwizator
Ty też jesteś niezły. Możesz nie mieć swoich narzędzi, możesz nie mieć czasu, a koleś i tak będzie żałował, że się urodził. Znasz najczulsze punkty, te które najbardziej bolą. Co ciekawe to przekłada się to też na walkę wręcz. Jak masz dobry dzień to możesz nawet rozpierdolić gladiatora... no... powiedzmy. Ale lepiej tego nie próbuj.
Brak ujemnych modyfikatorów za brak czasu i narzędzi potrzebnych do tortur. Ponadto podczas walki wręcz (także bronią białą) zwiększasz obrażenia jak na kostkach wypada 1, 2 lub 3.
Kłamać to ja, nie mnie
Słyszałeś już takie bajki, że naprawdę trudno uwierzyć... czego to ludzie nie wymyślą? Najchętniej to wyłączyliby sobie układ nerwowy, ale sorry... nie da się tak łatwo. A więc kłamią kiedy tylko mogą. Ty już znasz takich pedałów. Czujesz ich śmierdzące moczem łgarstwa.
Otrzymujesz –40% ułatwienia we wszelkich testach wykrycia kłamstwa. Obojętnie czy gościa męczysz, czy spotykasz przypadkiem na ulicy i chce Ci wkręcić wałek.
Patrz też: art. ‘Torturowanie – podręcznik postapokaliptycznego oprawcy’
GSP_Dibbler.
styrane z sieci, jak reszta xP |
|