Anfarius
MG
Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wolna Republika Tornado
|
Wysłany: Nie 2:31, 12 Sie 2007 Temat postu: Ćpuny |
|
- Widzisz, chłopcze. To właśnie do tego doprowadził nas ten pieprzony Moloch! Ale widzisz, Tornado - Twój rozmówca pokazał ci małą, czarną tabletkę w świetle ostatniej, przygasającej świecy - To jest Tornado. Ci z NY mówią, że to jest gorsze od Molocha... Nie mają racji - Ćpun zacisnął rękę - Te tabletki to zbawienie! Dzięki nim wracamy do lepszych czasów! Teraz, te wszystkie mendy - zauważasz nieznaczny ruch głową w cieniu małego pomieszczenia. Inne kształty opierały się o ściany, wszystkie w narkotycznym śnie - Oni, teraz są tymi, którymi byli przed wojną! Lub tymi, którymi chcieliby być! - Bosa, zabrudzona stopa wysunęła się z cienia a światło świecy oświetliło poobgryzane paznokcie - U aaa... Tak... Dobrze... Widzisz, przed wojną żyło się dużo lepiej. Przed wojną nie było Molocha, mutantów i innego gówna! Przed wojną maszyny pomagały ludziom, kobiety i dzieci chodziły sobie po parkach. Ja, przed wojną byłem naukowcem. Szanowanym naukowcem. A teraz? Popatrz czym się stałem - Dziwnie zniekształcona twarz wysunęła się z cienia. Bez włosów i brwi. Człowiek z obłędem w oczach popatrzył ci prosto w oczy. Z ust wydobywał się niewiarygodny smród. Zakrzepnięta krew ubarwiała ten obraz autodestrukcji - Ta... TO robi z nami dzisiejszy świat. A tacy jak my, żyjemy dzięki Tornado. Żyjemy, bo wiemy, że gdy dzień się skończy wrócimy tutaj i pójdziemy z powrotem do naszych rodzin w czasach przed wojną. - Twarz schowała cię w cieniu - A jak zarabiamy na Tornado? Chłopcze, jesteśmy szczurami. Chodzimy po ruinach i szukamy gambli. To dochodowy interes. - Nagle, jeden ćpunów obudził się, podbiegł do was chwiejąc się. Chwycił cię za koszulkę, a tobie zrobiło się niedobrze ze względu na smród. Po chwili odezwał się: "W Jakiej Rzeczywistości Jesteśmy?" - Ok, Jimmy, jesteśmy w rzeczywistości "#32 - Moloch I Jego Zabaweczki" - Jimmy mrugnął oczyma i troszkę się jąkać wymówił: "O Kur... wa... jego... mać... ee... aa... chyba wracam do... #11-nastki..." Jimmy padł na ziemię i zasnął przewracając świecę - Cholerny skurwysyn... zapracowałem na tą świecę... OK mały... Chyba też się wybiorę do #11-nastki albo #12-nastki - Widzisz jak twój rozmówca łyka czarną tabletkę i w chwilę później jego głowa, ciągnąc za sobą swoje ciało, uderza o ziemię.
Teraz zostałeś sam, pośród ciemności, z tuzinem śpiących ćpunów. W ręce trzymasz czarną tabletkę, trzymasz Tornado. Chcesz się zanurzyć po raz pierwszy, i zobaczyć jak wyglądał świat przed Molochem? Bierzesz tabletkę i łykasz na sucho. Czujesz dziwne mrowienie w brzuchu, bierze cię na wymioty. Oczy zaczęły ci się kleić a ty przypominasz sobie słowa ćpuna "Każdy, jak zażywa pierwszy raz, puszcza pawia" Wymiotujesz i zasypiasz.
Otwierasz oczy, miły wiaterek orzeźwia cię. Patrzysz na dość duży, klasyczny wentylator. Leżysz na wznak na miękkim łóżku, jesteś przykryty błękitną pościelą. Czujesz coś ciepłego na swojej lewej piersi, patrzysz w tę stronę i widzisz rękę kobiety. Obok ciebie na łóżku leży kobieta. Długie blond włosy przysłaniają jej twarz. Jesteś w dość dużym pomieszczeniu. Ściany pomalowane na błękit, podłoga pokryta białym dywanem. Na lewo od łózka, przy ścianie stoi biurko i komputer na nim. Wygląda na sprawny i bardzo zadbany. Po prawej szafka nocna z powieścią "Z Zimną Krwią". W pokoju znajduje się także szafa, przepiękny mebel. Za tobą na ścianie jest dość duże okno, przysłonięte roletami, jednak snop światła wpada do pokoju. Na przeciwległej ścianie znajdują się drzwi, pięknie wykonane - drewniane. Jesteś, W Domu.
No! Myślę, że zasłużyłem na 6/10. Tzn. mam nadzieję, że oddałem klimat ćpunów w NS ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|